|
Forum Klasyków Instytut Filologii Klasycznej UAM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno / V rok lat-pol
|
Wysłany: Śro 23:53, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
lamia/lesbia napisał: | Nie mówiąc już o tym, ze powątpiewałabym, czy o każdym z nas można powiedzieć, ze jest człowiekiem z pasją, który wybrał właśnie ten kierunek po odrzuceniu innych ponętnych możliwości.
Do Hekate
A co to była za książka? Długie, rude, kręcone, hmm... Smile
Dla mnie książki, które zaczynają się od opisów postaci, zwłaszcza detalicznych są irytujące. Właściwie opisy są zbędne, jeśli nie ma ich wcale, każdy może sobie wyobrazić bohaterów według własnego upodobania, nie?
_________________ |
Masz rację, nie o każdym z nas można powiedzieć, że jest z człowiekiem z pasją i dlatego znalazł się na tym kierunku - zdecydowanie nie pasja sprawiła, że tutaj jestem, nie sprawił tego też przypadek. Wszystko przez ciekawość. A ciekawość to pierwszy stopień do piekła, bo wybrałam jakby w ciemno, ale zmagam się z tym wyborem i sobie radzę. Nie powiem, że nic mnie na tych studiach nie interesuje, bo to było by kłamstwo. Ale muszę przyznać, że jakąś moją życiową pasją na razie nie są. Jednak przede mną jeszcze 4 lata, które mogą wiele zmienić. Jedno wiem - NIE ŻAŁUJĘ.
Książka? To była PASJA ŻYCIA - Irving Stone o życiu Vincenta van Gogha. Aktualnie ją czytam, podoba mi się Zaczynam doceniać niezwykłość Van Gogha |
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lat-pol
|
Wysłany: Czw 10:02, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No to teraz tym bardziej nie wiem jak moglas sobie wyobrazic Vincenta jako bruneta... |
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno / V rok lat-pol
|
Wysłany: Czw 10:13, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No widzisz Nigdy się sztuką nie interesowałam. Od dawna miałam w głowie obraz Vincenta jako dojrzałego faceta. A książka rozpoczyna się od 21 latka. Poza tym zabierając się za tę książkę nie wiedziałam o czym ona będzie. Po prostu tytuł mnie zachęcił i zaczęłam czytać. |
|
Powrót do góry |
|
|
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Czw 14:38, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lamio, ale nie zgodzisz się, że 4 osoby na latpolu i 200 na budownictwie o czymś świadczy tj. latpol=czytanie książek=nie mieli nic ciekawszego do roboty=nie mieli pomysłu w życiu=to potem będziesz w szkole siedział?? // budownictwo=kierunek przyszłościowy=ale będziesz miał siana - i nikt nie pyta: studiujesz budownictwo bo to cię fascynuje? bo każdy wie, że na tego typu kierunku chodzi o przyszłą pracę i zarobki, a jak powiesz, że jesteś na latpolu to od razu słychać "oo to musisz baaaardzo to lubić, że wybrałaś "takie" studia"...Zresztą ostatnio usłyszałam niechcący: Zrobili te profile humanistyczne dla leni i teraz są oblegane. Smutne... |
|
Powrót do góry |
|
|
Teodozja Wikarjak
Dołączył: 23 Gru 2006 Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: IFK UAM
|
Wysłany: Czw 20:25, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
lamia/lesbia napisał: |
Płyty były chyba przed kasetami. |
Z tego, co ja pamietam, to NAJPIERW były PŁYTY: czarne, wielkie (no..., nie wszystkie były wielkie, niektóre nawet całkiem małe: pamietam 3 wielkości - ale wszystkie były większe od dzisiejszych CD), które puszczało sie na gramofonie marki BAMBINO, a jak taka płyta szła już któryś raz z rzędu, to potrafiła się zaciąć i powtarzać w kółko jedną frazę....
Potem pojawiły sie magnetofony szpulowe: też wielkie, ale odtwarzało się na nich tylko to, co się samemu nagrało (albo pożyczyło od koleżanki) - gotowych nagrań do tego sprzętu nie było.
Potem weszły w użycie magnetofony kasetowe - te już pewnie znacie - i stopniowo wyparły tamte szpulowe graty... Dla nich już zaczęto sprzedawać gotowe nagrania, ale na poczatku nagrywało się różne rzeczy z radia, albo przegrywało ... Dla ciekawostki dodam, że pierwotnie na takich kasetach były programy komputerowe, i można je było ściagać przez radio!!!
Płyty gramofonowe trzymały się jeszcze dzielnie (mam zresztą niezłą kolekcję do dziś, tylko nie mam ich na czym odtwarzać, bo w moim "MISTER HIT-cie" zużyła się igła!)
Potem pojawiły sie płyty cyfrowe (kompaktowe): małe, srebrzyste.. ale co mam opowiadać, każdy dziś wie, jak wyglądają, i wyparły stare czarne krążki... i powoli wypierają kasety... bo nawet walkmany ustepują przed MP3... |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:57, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Teodozja Wikarjak napisał: | NAJPIERW były PŁYTY |
Ten temat jakoś tak mnie nastraja na wspomnienia...
Płyty mam cały czas w domu, niestety sprzęt wysiadł - kilkakrotnie był oddawany do naprawy, w końcu musieliśmy się poddać. Najpiękniejsze bajki: "Jaś i Małgosia", nieśmiertelny "Koziołek Matołek", "Czerwony Kapturek" i wiele innych. Cichy szum, czasem jakieś trzaski, chwilowe zakłócenia, spokojny głos lektora, wesoła muzyczka... Kasety, które pojawiły się później, jakoś do nas nie trafiły. Pamiętam, jak we trzy, moje starsze siostry i ja, siedziałyśmy zasłuchane i zapatrzone w kręcący się czarny krążek.
Potem odsłuchiwałam płyty rodziców - Czerwone Gitary, piosenki żołnierskie, Maryla Rodowicz. Nie wiecie, ale wtedy byłam wielką piosenkarką (czasami piosenkarzem) - miałam mikrofon (domowej roboty) i śpiewałam tak, że zagłuszałam telewizor! Nie doceniono mnie, więc rzuciłam karierę artystki (z zyskiem dla społeczności!!!).
Mój tata z płyt uczył się angielskiego - i się nauczył (do dziś pamięta poszczególne lekcje ). |
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno / V rok lat-pol
|
Wysłany: Czw 23:50, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moja mama ma niezłą kolekcję płyt adapterowych. Ja nie pamiętam zbyt wiele, ale jestem pewna i świadoma, że jak adapter jeszcze działał to słuchałam smerfnych hitów na nim. Ach te smerfy - stare jak świat |
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lat-pol
|
Wysłany: Pią 0:25, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Stare poczciwe winyle. Moj tata kolekcjonuje i mam naprawde piekny i pokazny zbior w domu Od bajek poprzez Julio Iglesiasa (mama sie w nim kochala w mlodosci ) az do Depeche Mode. Duuuzo tego jest naprawde. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 182 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno / V rok lat-pol
|
Wysłany: Pią 0:31, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli jeszcze trochę tych osób ma winyle Naprawdę obecnie mają dużą wartość, kiedyś też, ale teraz są cennym kąskiem dla kolekcjonerów. Nigdy nie zapomnę, jak mój kolega próbował przekonać mamę, by mu sprzedała płytę IZRAELA. Nie zgodziła się. Stwierdziła, że swojej młodości nie sprzeda. No cóż - bywa Rozumiem ją. |
|
Powrót do góry |
|
|
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Pią 17:35, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
OOO, nie oddałabym płyty Izraela za nic! Gdybym tylko ją miała...Mój Błażej też ma ogromną kolekcję płyt i też problemy ze sprzętem...Póki co zbieramy pieniądze na swój własny, pierwszy adapter A ja mam też w domu kasety z hitami Fasolek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lat-pol
|
Wysłany: Sob 0:57, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Te problemy ze sprzetem to chyba norma...U mnie to samo, plyt masa, cala szafa A adapter wysiadl. I nic. Ale moze tatus wreszcie naprawi. |
|
Powrót do góry |
|
|
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 19:34, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ita napisał: | Lamio, ale nie zgodzisz się, że 4 osoby na latpolu i 200 na budownictwie o czymś świadczy tj. latpol=czytanie książek (...) |
Myślę, że w tym wypadku czynnikiem decydującym jest "lat", bo na czystej polonistyce jest niewątpliwie więcej osób niż cztery (swoją drogą, jak o tym pomyślę, drogie siostry, to szlag mnie trafia ) Może to dlatego, ze łacina jest nudna i nikt nie chce jej studiować (vide chociażby: "Żaba" wspomnianej Musierowicz), a może dlatego, że część polonistyczna jest zaplanowana w sposób idiotyczny, bo takie jest moje zdanie. No, ale to już ceterum censeo i kto rozmawiał ze mną choć raz ten wie, bo zapewne jak zwykle na marudziłam o tym, że organizowanie zajęć z takiej choćby Historii Literatury Polskiej dla czterech, albo nie daj Bóg, dwóch osób, uważam za nieporozumienie (zaraz, miałam tego nie mówić?).
ita napisał: | Zrobili te profile humanistyczne dla leni i teraz są oblegane. Smutne... |
Moja chemica mówiła to samo. W kółko powtarzała, ze jesteśmy leniwymi dziećmi, które "nic się nie uczą". I dodawała, że do klas humanistycznych przeważnie trafiają nie ludzie uzdolnieni humanistycznie, tylko tacy, którzy nie mają pojęcia o matematyce. Coś w tym jest. My byliśmy akurat najgorszą klasą w szkole i to wcale nie tylko z matematyki Swoją drogą dzięki Ci, Moja droga, ze nie zraziła Cię moja rzekoma aspołeczność Na budownictwie naprawdę nie ma ludzi, którym to sprawia przyjemność, tylko sami wielbiciele przyszłego siana? To dopiero jest smutne. |
|
Powrót do góry |
|
|
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 19:42, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Marta napisał: | Te problemy ze sprzetem to chyba norma...U mnie to samo, plyt masa, cala szafa A adapter wysiadl. I nic. Ale moze tatus wreszcie naprawi. |
W naszym, z tego co pamiętam, zwykle łamała się igła. Któregoś pięknego dnia wyłamałam mu zdaje się, głowicę, czy jak-jej-tam. I odtąd adapter poszedł w diabły, a winyle zostały i kurzą się pewnie gdzieś w piwnicy
Też mam kasetę Fasolek, piosenki Domowego Przedszkola i mnóstwo innego śmiecia
Ostatnio zmieniony przez lamia/lesbia dnia Sob 19:52, 29 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Sob 19:51, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No czasem można tam spotkać ludzi, których to faktycznie kreci, znam jedną taką osobę (zgadnijcie kogo...), a moje wnioski, że oni tam są po siano, wynikają z postów na ich forum...Przyznają się do tego:] mnie też wkurza to, że robią jakieś hlp dla 4, 3 osób...Ciekawe, kto będzie chodził na metodykę: Gryzula nie, ja nie (inne zajęcia mam), Eolia i ty macie drugie kierunki i może też się coś wam pokryje oj, chyba nie na temat piszę...zmykam... |
|
Powrót do góry |
|
|
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 19:55, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mi niestety nic nie koliduje z metodyką, chyba, że Historia Filozofii Antycznej, ale jestem w trakcie załatwiania sobie IOSu, więc nie przejdzie Może nas (mnie?) pod kogoś podczepią? (akurat...) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|