![Forum Forum Klasyków Strona Główna](http://galeria.estrony.pl/zdjecia/img_65.jpg) |
Forum Klasyków Instytut Filologii Klasycznej UAM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Czw 20:05, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
calpurnia napisał: | I rzuciły się z pazurami na biednego koguta... |
Eee... a przepraszam, to ile NAS jest? Nie, nie, zapewniam, że wbrew pseudonimowi nie cierpię na schizofrenię ani inne rozmnożenie osobowości (przynajmniej o ile mi wiadomo) a wypowiadam się wyłącznie w imieniu własnym, nie bojówki feministycznej.
Ognistobrody napisał: |
Skoro jestem jednak taki 'zły, niedobry' i bezpodstawny, to pomyślcie co Wy, moje Drogie Panie, tak naprawdę o mnie wiecie? |
Nic oczywiście naprawdę o Tobie nie wiem i wcale nie usiłowałam utrzymywać czegoś przeciwnego. Mniemam jednak, że szczegółowa wiedza na temat Twojej osoby nie jest mi niezbędna do tego, by odwoływać się do treści Twoich wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez lamia/lesbia dnia Czw 20:07, 28 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Ognistobrody
Dołączył: 28 Mar 2006 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 9:28, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
specjalnie dla Calpurnii, niech będzie retrospektywnie. Nie należy to już całkowicie do moich barw, co zresztą widać bardzo po zmianie bloga, ale raz wyjątek z życzliwości można ukłonem (a to wręcz normalnie już bez wazeliny namiętnie bez kozery ) zrobić
Natomiast jeśli chodzi o mój rzekomy pobyt w tym kraju (co to został wymieniony, ale nazwy już nie pamiętam ), to hmmm... moja noga nie postała już od 13 miesięcy, więc może trzeba by zrobić jakiś mały rekonesans? Znaczy się ja nic nie obiecuję, ale istnieje taka ewentualność, że może pojawię się (oczywiście tylko i wyłącznie na czarnym rynku lub w podziemiach) przed rozpoczęciem się nowego 'sezonu łowczego' Co prawda jakoś to tak marnie wygląda jako 'wakacje' w zestawieniu z np. Cyprem, ale parentsy też już zaczynają wykazywać objawy choroby zwanej 'łer-is-maj-bejbi'.
Natomiast gdzie, jak, w jakim składzie i na jakich zasadach to ja bym się musiał poradzić Formiona ekhm znaczy się Mariana |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:25, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To daj znac, jak tylko sie pojawisz. Wypadaloby powspominac stare czasy przy jakims piwku, hm? ![Wink](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:51, 14 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra, wróciłam. I nie, tym razem w dołku nie jestem.
Hiszpania jest piękna, olśniewająca miejscami, miejscami zaniedbana, ale... to nie Włochy.
Galicja jest piękna, niezbyt słoneczna, dość deszczowa, góry łączą się z morzem tworząc piękny obrazek, ale... to nie Basilicata, a Ferrol to nie Abriola...
Hiszpanie sympatyczni, czasem przystojni, zapatrzeni w blondynki ( ), czasem rasowi (czarne oczy, czarne włosy, zwalający z nóg), ale... to nie Włosi. I takim dziwnym językiem mówią - zniekształconym włoskim Jeśli chodzi o komunikację międzyludzką: całkiem sprawnie szło mi porozumiewanie się w kraju, którego języka nie znam. Ja mówiłam po włosku, oni odpowiadali po hiszpańku. I się rozumieliśmy. Chyba. Przynajmniej przez wiekszą część czasu. Tak mi się zdaje... Hm, dobrze, zostawmy to.
Dwa tygodnie di dolce far niente... Tak, macie rację, nie tylko. W końcu Barcelonę przebiegłam (miałam tylko 3 godziny między samolotami, żeby zobaczyć maisto, nie, niestety, na stadion nie zajechałam, nie było czasu, ale strasznie mi przykro), w Santiago świętego poklepałam, dotarłam do wieży Herkulesa w Coruni, rozejrzałam się po świecie z murów w Lugo, spacerowałam po wyżynach i urwiskach (powiedziano mi, że to bedzie krótki, przyjemny spacerek, przechadzka wręcz, więc nie przejęłam się, że jestem w sandałkach na wysokich obcasach i krótkiej, czerwonej sukience. tja, przegonili mnie po lesie, podmokłych łąkach, nad przepaściami. cóż, i tak nikt mnie nie pomyli z kozicą górską). A pośród tego zdążyłam nawet odświeżyć (na coś więcej zabrakło słońca) opaleniznę włoską. I gdzie tu nic-nie-robienie? Acha, mieszkałam na 5. piętrze bez windy... Coś cudownego, uwielbiam schody (co nie przeszkadzało mi wjeżdżać windą na trzecie piętro, jak mieszkałam na Górczynie, teraz wchodzę na parter ).
Ale nie o tym chciałam pisać. Chciałam Was objechać. Wracam po dwóch tygodniach, zaglądam na forum (ok, zaglądałam tu też w czasie tych dwóch tygodni) i co? Właśnie o to chodzi, że NIC! Na forum cisza... Żadnych sporów, nieporozumień, przemyśleń, pogadanek filozoficznych. Cisza... Hej, ludzie, gdzie się podzialiście?
Przy okazji: kojarzycie kabaret TEY, było tam coś o smutnych ludziach w tramwaju i pytanie: Ludzie, kochani, coście tacy smutni? Przecież jedziecie do pracy!
Wróćmy jednak do meritum, czegokolwiek ono dotyczyło. Moi drodzy, czy Was ogarnęła jakaś niemoc twórcza? Piszcie, nie wiecie, jak Wasze posty radują moje serce Dobra, bez przesady, koniec kadzenia.
Ostatnio zmieniony przez Aleksandra dnia Sob 22:24, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 22:55, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Brrr, ten śnieg mnie przeraził. Nie wiem, czy wy też co roku doznajecie drgawek na myśl o tym, że oto znowu idzie zima, czy może przeciwnie, raduje was perspektywa nowych bałwanów i bitew na śnieżki? ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/new_splash.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:52, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To zależy, gdzie jestem
Cieszy mnie śnieg, gdy jestem w domu, najlepiej z kubkiem kawy w dłoni, pod kocykiem, ukochane saxo grzeje się w garażu i nie ma potrzeby wyciągania go stamtąd (jak nie było - wizja przedawniona, marzenie nie do zrealizowania z trójką dzieci w domu - wprawdzie u nas nie mieszkają, ale właściwie mieszkają).
Nie cieszy mnie, gdy jestem zmuszona opuścić zacisze domowe.
Choć nie zawsze - uwielbiam zimową porą nawiedzać Mazury, zwłaszcza jak śnieg obrodzi. Babcia mieszka na wsi - dookoła lasy, jeziora, drogi nie uczęszczane przez hałaśliwe automobile - istna Arkadia (przynajmniej przez kilka pierwszych dni, potem robi się górka ).
W tym roku mam nadzieję (jak zawsze i jak chyba większość), że swięta będą białe. Wyobraźcie sobie, lepić bałwana z moim Maluchem (który moim jest tylko z nazwy, żeby później nie było, że jestem potrójną matką), dziewczynki jeszcze za małe będą, ale już za rok! Boże, to będzie sajgon! |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:21, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Od bieli śniegu przeszłam do bieli szpitalnej.
Idealne miejsce do spotkania osób, z którymi nie będziesz mogła/mógł nagadać się w czasie Twojego pobytu. Poznasz ich życie, jak przebiegało niemal każdego dnia - taka potrzeba zwierzeń wydaje się naturalna: obojętnie w jakim szpitalu przebywasz, zawsze towarzyszy Tobie wizja, a czasem przeczucie, śmierci. Jak sądzicie? Człowiek pragnie przywołać wspomnienie siebie szczęśliwego, żywotnego, żyjącego, pragnie uwiecznić siebie w opowiadaniu, przekazać cząstkę siebie komuś, nawet jeśli to ktoś obcy, którego nigdy więcej nie spotka. Puste ściany, niegdyś białe, rząd łóżek, szare twarze, zaspane. Nie ma, na czym oka zawiesić. I cisza, ta przejmująca cisza. Wręcz słyszysz swoje myśli. Z jednej strony działa otępiająco, z drugiej pragniesz usłyszeć czyjś głos. Cisza. I żeby nie oszaleć zaczynasz mówić. Cokolwiek. Nieważne do kogo. Dzwonisz do rodziny, przyjaciół. Wizyt oczekujesz z napięciem. A kiedy znów zostajesz sama, boisz się, że pozostaniesz w tej ciszy, że już z niej nie wyjdziesz. Oczekiwanie na wyniki, na diagnozę, jak na wyrok, orzeczenie. Ile jeszcze czasu mi zostało?
Ilekroć jestem w szpitalu, obojętnie czy jako pacjentka, czy jako "wizytatorka", gubię się, czuję się niepewnie - a jeśli stąd nie wyjdę? Dlaczego w tak wielu szpitalach przejścia znajdują się w piwnicach? To przypomina labirynt, dezorientuje tym bardziej. Ja, której milczenie nie przeszkadza prawie nigdy, dostaję słowotoku.
Skąd te wspomnienia? Myślę o kruchości życia. Jest i nagle może go nie być. Bez czasu i możliwości pożegnania. Może to ta staruszka, którą dziś przepuszczałam na pasach? Takim pięknym uśmiechem podziękowała mi... Pustka po odejściu kogoś bliskiego. Boże Narodzenie z pustym miejscem przy stole. Obawa, której nie wypowiada się, bo może stać się rzezcywistością. Gorączkowe porządkowanie spraw do załatwienia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy... Może nadchodząca jesień, znikające słońce sprawiają, że myśli się o tych, którzy odeszli i którzy odejdą?
I tylko to zdanie (ostrzeżenie? zachęta? napomnienie?): Memento mori, memento mori.
Ostatnio zmieniony przez Aleksandra dnia Pią 17:45, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|