Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
calpurnia Moderatorka
Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posnania
|
Wysłany: Pią 9:15, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Widać za dużo pijesz, żeby go miewać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Pią 16:44, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przeciwnie, tak się przejęłam Twoimi zasadami, że ostatnio coraz mniej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:28, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Droga lamio/lesbio, nie to, że przejęłaś się zasadami calpurnii. Bzdura! Po prostu są wakacje, mało kto pozostał w Mieście ( ) i nie masz z kim pić Od października wszystko wróci do normy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 1:01, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Do lustra mogę. I nie będzie to niezgodne z zasadami Calpurnii  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 2:36, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Do lustra, do lustra. Oczywiście, że możesz, ale pytanko: nie speszyłoby Ciebie, że osoba po drugiej stronie naśladuje wszystkie Twoje ruchy??  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Sob 9:58, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wg zasad komunikacji osoba, z którą się przebywa i która zachowuje się tak, jak ty, ma większe szanse na to, że zostanie przez nas zaakceptowana i polubiona. Może to dobry sposób na pozbycie się kompleksów? Zaakceptowanie osoby, którą się widzi w lustrze? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:27, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm, ciekawe, ciekawe, nie patrzyłam na to od tej strony... To, co? Zaczynamy pić do lustra i pozbywamy się kompleksów? Przydałoby się zrzucić kilka nadprogramowych ciężarów, hehe  |
|
Powrót do góry |
|
 |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 16:45, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Która zachowuje się dokładnie tak jak ja? Hmm, chyba raczej znienawidzona niż zaakceptowana A już na pewno można by przy takiej umrzeć z nudów.
Alkoholizm też na pewno pozwala pozbyć się kompleksów, przynajmniej na jakiś czas.
Nie wiem, tylko, czy rzeczywiście bym sobie tego życzyła. Bez kompleksów nie byłabym już tą samą osobą, he he...
[Jeśli zaakceptowanie siebie (z kompleksami włącznie) prowadzi do pozbycia się kompleksów, to chyba musi to prowadzić do kryzysu tożsamości i konieczności podjęcia kolejnej walki o zaakceptowanie siebie w nowej postaci, tym razem bez kompleksów, nieprawdaż? ] |
|
Powrót do góry |
|
 |
calpurnia Moderatorka
Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posnania
|
Wysłany: Sob 16:53, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
lamia/lesbia napisał: |
[Jeśli zaakceptowanie siebie (z kompleksami włącznie) prowadzi do pozbycia się kompleksów, to chyba musi to prowadzić do kryzysu tożsamości i konieczności podjęcia kolejnej walki o zaakceptowanie siebie w nowej postaci, tym razem bez kompleksów, nieprawdaż? ] |
Prawdaż. Ponoć przekonują się o tym osoby, które mocno schudły. Natomiast jak poszłam do pani psycholog i powiedziałam, że coś jest nie tak, to po godzinie rozmowy stwierdziła, że wszystko jest OK, tylko nie potrafię się z tym pogodzić... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:46, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ej, to można żyć bez kompleksów? A ja się do moich tak bardzo przywiązałam, że nie wyobrażam sobie życia bez nich...
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Sob 20:44, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Są takie kompleksy, przez które ludzie się rozstają.
Doświadczona. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleksandra Prezeska KNK
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:34, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kochaj mnie z całym moim dobytkiem To chyba tak powinno iść, co?
A, ito (o ile nie jestem zbyt wścibska) do jakich to kompleksów przyzwyczaić się nie można? |
|
Powrót do góry |
|
 |
calpurnia Moderatorka
Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posnania
|
Wysłany: Sob 22:40, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A co to są kompleksy...? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ita
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z choinki urwana
|
Wysłany: Sob 22:54, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nieznanie swojej wartości? I nie dotrzeganie swoich pozytywnych stron? Nie wiem...Ale niektóre są strasznie upierdliwe.
Aleksandro blond dziewczyno (się nie obraź, muszę was jakoś rozróżniać), mowa o kompleksach nie partnera, ale własnych, które potrafią życie zrujnować, a właściwie to związek.
Jednym słowem ciężkie wakacje są, ale ponoć wszystko z czasem samo się układa. Jak dla mnie to gówno prawda, ale może powinnam słuchać innych ludzi, może są mądrzejsi. Najfajniej byłoby choć przez kilka godzin nie myśleć, zgadzam się z Aleksandrą blond dziewczyną, że wielka szkoda, że nie da rady. |
|
Powrót do góry |
|
 |
lamia/lesbia
Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: właśnie stamtąd
|
Wysłany: Sob 23:46, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nawiasem mówiąc, z mojego doświadczenia wynika, że do braku kompleksów (cudzych) w związku też nie można się przyzwyczaić  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|