Forum Klasyków

Laetus · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Poznan

onanowi wspolczesni wierzyli w ofiary z ludzi i wielozenstwo - to chyba nie sa odpowiednie osoby do oceniania kogokolwiek Wink

calpurnia

Jak na mój gust, to nikt nie jest odpowiednią osobą do oceniania kogokolwiek. Można co najwyżej oceniać czyjeś czyny, aczkolwiek tu również należy zachować ostrożność.

bazakbal

Misiaczki, darujmy sobie, wszakże każdy jest osobą do oceniania wszystkich.
Twierdzenie aksjologiczne zdaniem sensu stricto nie jest. Tu rodzi się tylko pytanie, czy nasze oceny, które mogą łatwo podkopać wiarę danej osoby w siebie, warto werbalizować.

Ocena czynu, pozwolę sobie zaoponować, jest ciągle tylko twierdzeniem aksjologicznym, a wartościowe i podlegające konstruktywnej dyskusji mogą być tylko zdania.

Należałoby jedynie na wstępie zaznaczyć, do jakiego paradygmatu sie odnosimy. Co czasami starałem się, być może nie wprost, zasygnalizować na forum, zabiegając o wyjaśnienie, czego tu sie oczekuje. Wszystkim nie idzie dogodzić zapewne, ale oto wyzwanie, stać się elastycznym i giętkim na miarę naszych czasów

calpurnia

A czyż nie moglibyśmy, zamiast kombinować nie wiadomo co, po prostu przyjąć tych samych niepisanych normy, które znajdują zastosowanie w realnych kontaktach międzyludzkich? Może ja jakaś nieżyciowa, ultrakonserwatywna i w ogóle zacofana jestem, ale nie przemawia do mnie jakiś specyficzny wirtualny etos. Człowiek jest w końcu człowiekiem, niezależnie od tego, czy widzę go w cztery oczy, czy piszę post na forum. Wydaje mi się, że każdy ma zakodowany jakiś algorytm postępowania w stosunku do drugiego i nie ma powodu, żeby ten algorytm teoretyzować na potrzeby forum, którego użytkownicy i tak w większości znają się w tzw. realu. Dziękuję za uwagę.

bazakbal

Ja tam na forum jestem zupełnie inny, wyładowuję swoje frustracje, lęki, smutki i żale.

Ale w związku z tym, że bardzo cenię Cię, jako osobę, mogę się podpiąć pod to, co proponujesz. Elastycznym być, na miarę miarę naszych czasów, oto mój aktualny cel.

Miej we mnie swego wiernego przydupasa (czy to zbyt wulgarny wyraz, jeśli tak zmienię go wnet na "przykupra"), Calpurnio, a nóż się czegoś przy zacnej, mądrej i inteligentnej osobie nauczę.

A jeśli zapomniałbym się w mych deklaracjach, proszę o przykładne ukaranie, kopem w zad lub pejczem.

calpurnia

bazakbal

Mógłbym, tylko po co Ci Twoje własne GG?

Jako przydupas, względnie przykuper mam się do Cię zwracać per mistrzu, czy mistrzyni. Wolałbym jednak: Mistrzu.

Po drugie, Mistrzu (in spe), czy jako Twój wierny przydupas, mam przytakiwać Tobie i gasić innych, czy mogę słodzić wszystkim, ale Tobie, jaki Mistrzowi, co zrozumiałe, najbardziej?

PS To oczywiste, ale jako przydupas powinienem takie oczywistości "werbalizować". Mistrzu, jak można się było spodziewać po Tobie, wielka skromność

calpurnia

Drogi Przydupasie, bądź łaskaw się zamknąć. W związku z udawanym wazeliniarstwem ofkors. Na inne tematy wypowiadaj się, ile chcesz.

A poza tym nawet nie próbuj używać w odniesieniu do mnie form męskich, jeśli istnieją żeńskie.

bazakbal

Mistrzyni zatem, wybacz, żem nie wpadł na Twe preferencje tytularne od razu. Widzisz, że potrzebuję helpa nawet w tak prostych kwestiach.

Mistrzyni,
jeśli droga do mądrości jest usiana takimi cierniami, zniosę, jeśli usiana makiem (faczony Afganistan), odurzę się, ale wiedz, że nie zlęknę się ani na chwilkę, wiedząc, że istnieją ludzi na tym świecie, którzy zabrnęli na drodze mądrości tak daleko, jak TY, Mistrzyni.

Dziękuję, Mistrzyni, za karcące słowa, powiem nawet, że byłbym zdziwiony, gdybyś pobłażała wobec tępego ucznia.

Jak sugerujesz, ograniczę me uwagi, oddając się temu, co w relacji mistrz - uczeń, zwykło czynić temu drugiemu, będę nękał Cię pytaniami, z każdym kolejnym o krok bliżej mądrości.

calpurnia

A ja sądziłam, że ostatnio to Lamia/Lesbia jest Twoją Guralką...?

bazakbal

Mistrzyni,

Ona jest tą, dla której kołacze serce, o Tobie zaś nie śmiałbym nawet myśleć w ten sposób. Ja, robak, znam swe miejsce.

calpurnia

A już miałam nadzieję, że istnieje dla mnie szansa... No nic, pora zaszyć się w jakiejś miłej jaskini.

lamia/lesbia

calpurnia

Ja nie. Jestem kobietą i kobietą chcę być nazywana.